Co do pierwszego zdania: Komiksy z Flashem powstały w latach 30 XX wieku i to Gwiezdne wojny się nimi wzorowały, a nie „Flash" „Gwiezdnymi Wojnami". Zresztą, porównaj sobie Luke'a Skywalkera z Flashem, jeżeli chodzi o wygląd.

Dla niektórych lata 30 czy czas powstania Gwiezdnych Wojen to wszystko prehistoria.
Kilka razy widziałem wpisy, gdy ktoś pisał o jakimś filmie sporo starszym, że jest kopią/wariacją/parodią czegoś współczesnego.
Szkoda, że taki ktoś nie sprawdzi najpierw podstawowych informacji o filmach.

A co do wyglądu, to mnie Jones jako Flash pasował...

Co do wyglądu i podobieństw, to zauważmy, że w obydwu przypadkach mamy:

-Blond włosego gościa, walczącego mieczem
- Damę w opałach
- Szalonego Profesora/awanturnika (Czyli postać dodającą trochę humoru)
- Imperatora
- Bliskiego współpracownika imperatora, skrytego za maską

Lucas pierwotnie planował zrobić swoją wersję filmów o Flashu Gordonie, ale nie zdołał uzyskać praw do marki, więc zaczął grzebać w inspiracjach autora oryginalnego komiksu. Później dotarł do inspiracji tamtych inspiracji, gdy w końcu postanowił wymyślić własną space operę. Z całą pewnością można powiedzieć, że przygody Flasha Gordona odcisnęły swoje piętno na Gwiezdnych Wojnach, ale nie były one kluczowym źródłem inspiracji.

Jednak film, na którego forum teraz piszemy powstał po nakręceniu Nowej Nadziei, więc nie sposób uniknąć porównań. Myślę, że liczono, iż na ogromnej fali popularności tego drugiego będzie można coś ugrać.